Praca jako tłumacz języka obcego dla wielu osób wydaje się spełnieniem marzeń. Jednak nie każda osoba ma predyspozycje do mycia tłumaczem. Szacuje się, że tylko 3 na 100 osób kończących filologię faktycznie zostają tłumaczami. Dlaczego? Ponieważ trzeba opanować nie tylko język obcy np. język włoski, ale bardzo dobrze posługiwać się językiem polskim, umieć pracować pod presją, na czas czy chociażby spędzać długie godzin przeszukując słowniki, aby znaleźć właściwe tłumaczenie nieczęsto używanego zwrotu.
Początkiem są oczywiście studia filologiczne. Zwykle studiuje się język główny np. włoski i uczy dodatkowego języka: najczęściej angielski, niemiecki, francuski, hiszpański. Na studiach specjalistycznych można się bardzo dużo nauczyć o języku, kraju, regionach czy też jak w wypadku języka włoskiego o dialektach regionalnych. Wszystko to wpływa na jakość tłumaczeń. Oczywiście sama perfekcyjna znajomość gramatyki i duży zasób słów to podstawa, ale w wielu wypadkach tłumacz będzie musiał odnieść się w swoim tłumaczeniu do historii i kultury kraju, czy też popisać się znajomością slangu. Dlatego tłumacz włoskiego ale także każdego innego języka na bieżąco powinien przyswajać nie tylko gramatykę i nowe słówka, ale też całą otoczkę językową.
Osoba, która chce pracować jako tłumacz przysięgły może zacząć od studiów II stopnia o kierunku prawniczym dla tłumaczy uwierzytelniających. Ponadto potrzebny jest tu zakres słownictwa prawniczego i urzędowego, które rzadko pojawia się na ogólnych studiach filologicznych, dlatego kluczowa jest nauka samemu lub praca dorywcza czy staż w biurze tłumaczeń. Po takim przygotowaniu można przystąpić do państwowego egzaminu na tłumacza przysięgłego.